Rozmiar pojedynczego piksela jest bardzo ważnym parametrem jeśli chodzi o jakość wyświetlanego obrazu. Mniejszy piksel to dokładniejsza prezentacja materiału graficznego. Mniejszy piksel oznacza też zwykle większą rozdzielczość prezentowanego obrazu, a to wymaga niestety większej mocy obliczeniowej od wyświetlającego ten obraz urządzenia. W latach 90tych XX wieku monitory miały gęstość obrazu około 72px/cal. Można zatem łatwo obliczyć, że wysokość i szerokość pojedynczego piksela wynosiła około 0,35mm. Patrząc na taki ekran z bliskiej odległości można gołym okiem zobaczyć pojedyncze, tworzące obraz, piksele.
Później wiele ekranów osiągało gęstość około 97px/cal. Te dwie wielkości (72 i 97px/cal) do dzisiaj są są najczęściej stosowanymi z możliwych do ustawienia w popularnych programach graficznych. Tymczasem obecnie (rok 2013) ekrany osiągają fantastyczne gęstości sięgające ponad 300 pikseli na cal.
Jeśli monitory o różnych przekątnych mają taką samą rozdzielczość to piksele na większym monitorze będą proporcjonalnie większe. Obrazy wyświetlane na tych monitorach będą różnej wielkości.
Poniżej na rysunku pokazałem zagadnienie zwiększonej wielkości ekranu dla tej samej, teoretycznej, rozdzielczości 16x9 pikseli. Jak widać wielkość pojedynczego punktu obrazu jest wprost proporcjonalna do wielkości ekranu.